Rodzina w Niemczech płaci 3500 euro za moją opiekę, a ja dostaję tylko 1900 euro. Gdzie jest reszta?” Czy agencje zabierają większość wynagrodzenia, czy jednak koszty są uzasadnione? Sprawdź!
CZYTAJ DALEJOpiekunka złodziejką – przecieram oczy z wrażenia. Od wielu lat pracuję w opiece, ale tego, co się teraz dzieje, to jeszcze nie było! Dla mnie ta praca jest bardzo ważna – wyjeżdżam od lat na zlecenia – dłuższe, krótsze, bywa różnie, ale zawsze jestem zadowolona (mniej lub bardziej), bo w Polsce bym tego nigdy nie zarobiła. Do tej pracy wyjechałam ze względu na wynagrodzenie. Duży zarobek, a ja bez wykształcenia, jedynie z doświadczeniem pracy przy mamie i teściu. Niemiecki znałam jako taki, ale agencja prowadziła szkolenie i się nauczyłam. Pochodzę z biednej rodziny, zawsze musiałam ciężko pracować na każdy grosz. Jednak nigdy nie KRADŁAM. A ostatnio nie dość, że w internecie, to jeszcze wśród polonijnych koleżanek poruszyłam ten temat… i co? I okazało się, że to norma.
Dziewczyny, jak tak można?!
Na początku myślałam, że to, co pisały opiekunki w internecie to sporadyczne przypadki. Pisały tam np.: „Mieszkam u podopiecznej, która jest bardzo zamożną profesor. Biżuterii ma tyle, że ja w życiu takiej ilości nie widziałam. Wyjeżdżając pożyczyłam sobie kilka. 😀 Z pewnością nie zauważy, a widać, że to bardzo drogie.” Patrzę tak na to i oczom nie wierzę! To zwykła kradzież – czy im nie wstyd?! Inna pisze: „Moja podopieczna ma demencję, nie pamięta, co gdzie położyła. Kiedyś sprzątając, w szafie zauważyłam plik banknotów. I to nie jeden! Patrzę w drugiej to samo, w kolejnej też. Myślę: pewnie zapomniała, że tu są. Stwierdziłam, że dobrze pracuję, więc mogę sobie zabrać premię. Niezła podopieczna, tyle oszczędności!” Jestem zdziwiona z jaką łatwością przychodzi opiekunkom kradzież. Przecież dostajemy swoją pensję za pracę, nie należy nam się taka premia!
Co najgorsze było jeszcze przede mną… Spotykam się z polonijnymi dziewczynami, też opiekunkami w weekendy, czy to na kawę czy zakupy. Tak mimo chodem rzuciłam im, o czym przeczytałam, że jestem bardzo zdziwiona. Na co dwie z nich mi powiedziały, że przecież to normalne i że co w tym złego? Wywnioskowałam, że chyba też to robią…
Drogie opiekunki, jestem rozczarowana. Myślałam, ze osoby, które są empatyczne i dla których liczy się drugi człowiek mają kręgosłup moralny, który jest niezachwiany. Ci ludzie nam ufają, liczą nas nas. Płacą nam i to często nie mało. Kradnąc nie tylko oszukujemy, ale również nadwyrężamy ich zaufanie. Nie życzę Wam źle, ale jeśli dalej będziecie to robić, to mam nadzieję, że poniesiecie za to odpowiedzialność. Bo to oszustwo, które należy karać. Takie występki psują tylko opinie innym, uczciwym opiekunką i potwierdzają krzywdzące dla nas stereotypy.
Jedna opowiedź do wpisu “List opiekunki: Opiekunka złodziejką”
Możliwość komentowania jest wyłączona.