Poznaj przyczyny, dla których niemieckie rodziny coraz częściej rezygnują z polskich opiekunek i jakie są konsekwencje dla polskiej branży opiekuńczej.
CZYTAJ DALEJMam nadzieję, że na portalu są też mężczyźni. Mało jest nas panów w opiece, ale też coraz więcej w ostatnich miesiącach nowych opiekunów. Sam pracowałem w Niemczech przed pandemią. Szukałem pracy na magazynie bo mam w tym doświadczenie. Niestety sytuacja nie była sprzyjająca i postanowiłem poszukać czegokolwiek by nie wracać do Polski. Znajomi śmieli się ze mnie, że wysłałem zgłoszenie na opiekuna bo to przecież babski zawód.
Odezwały się do mnie dwie firmy. Nie miałem dużego doświadczenia, ale liczyły się chęci do pracy i znajomość języka więc pracę dostałem. Po niemiecku mówię dobrze, bo jeździłem do różnych robót od 6 lat. Jestem młody bo mam 43 lata, ale nie traktuje mojej pracy jako czegoś na chwilę. Moim podopiecznym jest 93-latek, który potrzebuje opieki bo ma demencje i zdarza mu się nie wiedzieć gdzie jest. Wcześniej miał przez 3 lata jedną opiekunkę z Rumunii, ale zdarzały się tam akty przemocy wobec niej i zrezygnowała. Trochę się stresowałem czy dam radę, ale ta praca jest dużo lepsza niż 12 godzinne zmiany w pracy fizycznej.
Kiedy mieszkałem w Polsce miałem chorujących rodziców, co prawda zajmowała się nimi bardziej siostra niż ja, ale wiedziałem z czym to się wiąże. Pierwszy tydzień mojej pracy był dla mnie bardzo dziwny. Przyzwyczajony byłem do na prawdę ciężkiej pracy, a okazało się że po prostu z dziadkiem mam spędzać czas i go pilnować. Gotuję, sprzątam i dbam o dom. Nauczono mnie w domu, że tak po prostu się robi i nie jest to damskie zajęcie. Sprawami związanymi ze zdrowiem zajmuje się Pflegedienst, który przychodzi codziennie. Ja tylko pilnuje, żeby były brane leki w dobrych godzinach. Po odliczeniu kosztów wynajmu mieszkania i tego co wydawałem na życie zarobki są podobne. Wiem, że wszystko zależy od tego na jakie zlecenie się trafi i są takie na prawdę ciężkie. Ale ja trafiłem bardzo dobrze.
Jestem tutaj już drugi miesiąc i nie myślę o tym, żeby wracać na urlop do Polski bo też po co? Mam ustalone z rodziną, że mam im powiedzieć 2 tygodnie wcześniej jak będę chciał zjechać żeby z firmą załatwili zastępstwo. Nie rozumiem dlaczego dużo osób na to narzeka. Też jeśli mam nieprzespaną noc bo dziadek ma jakieś problemy ze spaniem to w ciągu dnia przychodzi córka, a ja odsypiam. Zastanawiam się co będzie kiedy to zlecenie się skończy. Boje się troszkę tego, że przeżyję stratę seniora bo czuję się z nim związany. Staram się o tym nie myśleć za dużo. Żyję bardziej z dnia na dzień.
Bawi mnie to jak ludzie reagują kiedy mówię, że jestem opiekunem osób starszych. Są od razu kpiny i żarty. Czy ta praca na prawdę jest tylko dla kobiet? Moje obowiązki do dbanie o dom, spędzanie czasu z seniorem i pilnowanie żeby nie zrobił sobie krzywdy. Uważam, że to najlepsza praca jaką mogłem sobie wymarzyć. Na pewno spełniam się tutaj bardziej niż na magazynach. Przynajmniej czuje się potrzebny i widzę, że senior jest mi wdzięczny. Nigdy nie próbował mnie bić, jest posłuszny i nie wiem dlaczego tak źle traktował poprzednią opiekunkę. Mam nadzieję, że ta wiadomość spowoduje, że więcej mężczyzn zdecyduje się na pracę. To nie wstyd kiedy komuś pomagasz. Panowie dajcie znać, że też tutaj jesteście. Pozdrawiam wszystkie opiekunki i opiekunów pracujących przy opiece nad osobami starszymi.
Mateusz