Poznaj przyczyny, dla których niemieckie rodziny coraz częściej rezygnują z polskich opiekunek i jakie są konsekwencje dla polskiej branży opiekuńczej.
CZYTAJ DALEJTemat 24-godzinnej opieki to często powód do sprzeczek i kłótni. Rozpoczynając pracę w opiece nad osobami starszymi często zastanawiamy się jak będzie wyglądała nasza codzienność. Dlatego ruszamy z serią „DYSKUSJA” w której będziemy prosili o opisywanie swoich doświadczeń z pracy.
Jedni uważają, że podczas pracy nie mają czasu na odpoczynek inne osoby mówią, że praca zajmuje im 2-3 godziny w ciągu dnia. Jak to na prawdę wygląda?
Czy mieszkając z podopiecznym traktujesz każdą godzinę w domu jako pracę czy tylko czynności związane z faktycznym zaopiekowaniem seniora – przygotowanie posiłków, pomoc w czynnościach higienicznych itp. Wiadomo jest, że zlecenie zleceniu nierówne. I jedna opiekunka pojedzie do leżącego seniora i jego schorowanej małżonki, a drugiej uda się być tylko towarzyszką w samotności bardzo dobrze funkcjonującej osoby.
Pytanie czy w naszej pracy jest jakaś „średnia” oczekiwań. Dużo mówi się i 2 godzinnej przerwie i dniu wolnym. Jak w takim razie interpretować przerwę? Czy jest to czas w którym kiedy podopieczny woła „hilfe” to siedzisz w pokoju i nie reagujesz? Czy przerwą jest wspólne oglądanie telewizora z seniorem?
Jak Ty podchodzisz do swoich godzin pracy? Napisz w komentarzu jak wygląda Twój dzień na zleceniu i jakie faktycznie oczekiwania ma podopieczny. Musisz być na każde zawołanie czy jest szanowany Twój czas w pokoju?
wszystko zależy do kogo trafisz. Są takie sztele /tzw, m,,,iejsce pracy/ , gdzie czujesz się jak w bajce, cicho,spokojnie, miła staruszka, lub dziadek, i masz przerwe dla siebie po obiedzie do 2.5 godz. spacerujesz, rowerem jeździsz, to Twoja sprawa co robisz, ale są takie /miejsca/ , że niewolnica Izaura miała sto razy lepiej, niż Polka w NRF. Nie możesz wyjść, bo nie wolno opuścić miejsca pracy,,, to gehenna… Po prostu ta praca to niewola… nie mozesz, sobie iść wieczorem, lato, piękny czas, cbabka śpi, a Ty musisz niestety siedzieć w domu, trauma i wyczerpanie nerwowe masz jak w banku na przyszłość. Każda w końcu sie wykańcza psychicznie..jak za długo pracuje w tym ciężkim zawodzie… wszak ciągle przebywasz z schorowanymi ludźmi i otępieniem starczym, i ty musisz to znosić, bo nie masz wyboru, w Polsce nie ma pracy, a jak jest to za grosikiii za grosze. PCK 10 ZL NA godz. płaci i latasz po całym mieście bo Seniora stac na 2 godz. jak chcesz zarobic to latasz jak wariat ca ły dzień za grosze..
Oczywiscie ze 24 ,to jest ,,sluzba ,,a nie praca ,jest sie niewolnikiem podopiecznych ,po za przerwa jest to czas spedzany wspolnie I spelnia sie zyczenia pacjenta ,oprocz tego praca jakbw domu ,takie jest moje odczucie.Spanie przy otwartych drzwiach I z baby fonem ,wiec wg mnie 24,pozdrawiam
ciężko powiedzieć ile godzin się pracuje. Ja się staram robić tak, żeby mieć czas dla siebie nawet kiedy jestem w Niemczech. Tylko też nie jest tak, że całymi dniami biegam za Omą każda robi swoje a ja jestem do dyspozycji… tego czasu nie nazywam pracą bo wtedy siedzeń na tablecie, albo z książką. Nigdy nie miałam takiego zlecenia, żeby trzeba było pracować 24 godziny. Zwykle to mam 3-4 godziny w ciągu dnia gdzie faktycznie mogę nazwać to co robię pracą.