Poznaj przyczyny, dla których niemieckie rodziny coraz częściej rezygnują z polskich opiekunek i jakie są konsekwencje dla polskiej branży opiekuńczej.
CZYTAJ DALEJDrogie Opiekunki, nie pomyślcie o mnie źle. Ja wiem jaka jest naprawdę praca Opiekunki osób starszych. Wiem też, że jak się trafi na Alzheimera czy Demencję, to trzeba być ciągle na miejscu. Najlepiej mieć babcię cały czas na oku. Ale jesteśmy tylko ludźmi i też musimy odpoczywać. Niestety właśnie przekonałam się, że przerwy na zleceniu to fikcja. Jestem od tego, żeby komuś pomóc, ale jak niby mam to zrobić po nieprzespanej nocy. Nie mam na to siły.
Zgłaszałam brak przerwy, ale agencja zamiatała temat pod dywan.
Wcześniej jak jeździłam z agencją było naprawdę dobrze. Wolę jeździć do kobiet, więc i tym razem tak było. Pojechałam do Sabine, która mieszka sama. Od progu przywitała mnie ciastem i chociaż niezdarnie, to bardzo starała się mnie miło ugościć. Ucieszyłam się, że taka miła podopieczna mi się trafiła. Jednak pierwsza noc już była tragiczna. Nie spała, ciągle wołała o pomoc, to toaleta, to pić, to się coś złego przyśniło. Na początku nie zrażałam się, bo myślałam, że to emocje. W końcu dla nas obu to nowa sytuacja.
Jednak takie noce stały się codziennością, zero przerwy, bo babcia miała ostrą Demencję. A do tego nie chciała brać żadnych leków. Najgorsze jest to, że mimo moich telefonów do agencji, ciągle zamiatali temat pod dywan. Za każdym razem słyszałam, że zgłoszą to bliskim, żeby załatwili pomoc, albo wyślą drugą opiekunkę. Przez 2 miesiące nie doczekałam się pomocy. Wiele razy myślałam, żeby uciekać do domu, ale moja koordynatorka straszyła mnie, że dostanę karę, a mi też było trochę żal Sabine.
Pozostałe historie Opiekunek: https://zleceniadlaopiekunek.pl/artykuly/
Nie dam się tak dalej wykorzystywać.
Na moje miejsce przyjechała Anka, fajna kobieta, uśmiechnięta i mówiła, że już miała trudne sztele. Mamy cały czas kontakt i mówi, że agencja dalej nie pomaga, że już na pewno nie będzie chciała tam wracać, bo to gorzej jak obóz. A ciężko mi to mówić bo babcia ma dobre serce, ale przez chorobę nie da się w pojedynkę jej pomóc.
Przepraszam, ale musiałam się trochę pożalić. Nigdy już nie pojadę z tą agencją. Jadę z inną i wiecie co! Znowu do mojej Sabine. Przeszłyśmy razem do innej firmy, a tam obiecali, że załatwią pomoc Pflegedienst i normalne pauzy. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Pozdrawiam wszystkie Opiekunki. Proszę pokażcie ten list, bardzo się ucieszę.
Pozdrawiam, Beata z Hrubieszowa
Chcesz wziąć udział w dyskusji? Komentuj pod artykułem i dziel się swoimi doświadczeniami!
Dołącz do nas na facebooku i bądź na bieżąco: https://www.facebook.com/zleceniadlaopiekunek
Wybierz dla siebie agencję pracy: https://zleceniadlaopiekunek.pl/oferty-pracy/