Poznaj przyczyny, dla których niemieckie rodziny coraz częściej rezygnują z polskich opiekunek i jakie są konsekwencje dla polskiej branży opiekuńczej.
CZYTAJ DALEJ” Od kiedy tania siła robocza ustala zasady? ” Takie pytanie zostało mi zadane przez pana Marcina. Wszystko zaczęło się od powielanych na facebooku błędnych informacji o czasie pracy opiekunek na terenie Republiki Federalnej Niemiec. Tekst, który zrobił wiele zamieszania został udostępniony ponad 1 000 razy … niestety nie ma żadnego sensu bo nie opiera się o prawo pracy, żadne ustawy czy wspominaną Unie Europejską.
„ Takie jest prawo i wszystkie firmy czy to polskie, czy niemieckie, czy podopieczni, czy rodziny podopiecznych doskonale o tym wiedzą, ale wykorzystują niewiedzę opiekunek w tym zakresie. ” pisze Irena w swoim apelu / wiadomości. Poprosiłam o podesłanie podstawy prawnej, na która powołuje się w swojej wiadomości. Zostałam zaatakowana.
Tekst budzi optymizm i na prawdę wierzę, że kiedyś nasze prawa będą faktycznie uregulowane prawnie. Niestety, póki pracujemy na umowy zlecenie musimy być bardziej czujne ustalając zasady naszego zatrudnienia.
Przeczytaj również: 6 zasad przy wyborze agencji opiekunek. Nie daj się oszukać!
„Radzę aby niezwłocznie po przybyciu na sztelę poinformować o tym fakcie podopiecznego, ewentualnie jego rodzinę, tak, aby dać im jasno i wyraźnie do zrozumienia, że muszą się jakoś zorganizować czasowo, gdyż ma się świadomość swoich praw i zamierza się z nich korzystać oraz wprost zapytać ich o to ile płacą oni do firmy za serwis opiekuńczy, tak, aby od razu zorientować się czy firma jest uczciwa, czy po prostu bezczelna (używajmy precyzyjnych określeń). ” pisze w wiadomości Irena.
Ustalenie zasad panujących na zleceniu jak najbardziej powinno mieć miejsce. To my jesteśmy na sztelli, nie firma, więc warto zadbać o to, aby mieć czas na przerwę. Jednak nie jest to w żadnej sposób regulowane przez Unie Europejską i ten tekst nastawia przeciwko legalnej pracy w firmach.
Co miało to na celu? Zamieszanie, bunt czy po prostu trollowanie innych? Ciężko mi powiedzieć. Jednak na naszych grupach osoby, które nie spełniają zasad wzajemnego szacunku itp. są blokowane i usuwane. Tak też stało się tym razem. I to uruchomiło małą lawinę.
Pani Irena zaczęła oczerniać nas na grupach. Pisząc, że niewygodni są świadomi pracownicy. Znowu w pełni popieram to, żeby edukować siebie i innych i szanować swój czas pracy na zleceniu i podejrzewam, że zgodziłybyśmy się w niejednej kwestii. Jednak nie uznaję kłamania.
Podobno tekst napisany był na podstawie prawnej … książki opiekunki Barbary Bereżańskiej. Tylko jak wiemy Perły rzucone przed damy – to nie książka prawna a wspomnienia z pracy w opiece.
Przeczytaj jeszcze: Książki o opiekunkach – co warto przeczytać?
Po co to całe zamieszanie i mieszanie? Znowu robią się jakieś podziały. Osoby obrażające opiekunki tj. Marcin mają przestrzeń do popisywania się i coś mi się wydaje, że trolle zaraz znowu podłapią temat i będą psuć opinie opiekunkom w internecie.
Opiekunki i opiekunowie nie ufajcie wszystkiemu co jest napisane w internecie. Starajcie się dotrzeć do źródła i upewnijcie, że nie udostępniacie kłamstw pomagając w szerzeniu nieprawdziwych informacji. Sami na stronie mamy Prawa opiekunek. Ale też wspominamy przy tekście, że jest to, tym ” co naszym zdaniem jest istotne w pracy opiekunki osób starszych. „
Niech nazywają nas „tanią siłą roboczą”, z trollami nie wygramy bo to są osoby, które swoje kompleksy wyżywają na innych. Jednak nie dajmy się zwariować i używajmy naszej inteligencji podczas korzystania z internetu. Niestety niektóry znaleźli widocznie zabawę w denerwowaniu osób, które ciężko pracują za granicą.
Przeczytaj również: Jak dbać o dobrą opinię? Opiekunka w internecie.
Napisz w komentarzu co Ty o tym myślisz.
Gosia